To zawdzięczamy Brytyjczykom - szczoteczki do zębów

To zawdzięczamy Brytyjczykom -  szczoteczki do zębów

                                                       fot.pixaby

Z cyklu ➤ To Zawdzięczamy Brytyjczykom 


Największym dylematem dzisiejszych czasów dotyczącym szczoteczki do zębów jest to, czy wybrać tę elektryczną czy raczej tradycyjny manualny model; jeśli elektryczną, to jakiej marki, natomiast klasyczna sprawdzi się lepiej w plastikowej, czy w ekologicznej wersji. Dawniej ludzkość miała inny dylemat - czym w ogóle umyć zęby.


Zanim szczoteczki do zębów zaczęto produkować masowo i sprzedawać w lokalnych sklepach ludzie musieli radzić sobie z higieną jamy ustnej w zgoła inny sposób niż ten, jaki znamy dziś.

Od tysięcy lat do usuwania nalotu z zębów służyły proste, naturalne materiały tj. ptasie pióra, rybie ości czy kolce jeżozwierza (pierwowzór wykałaczek). Do mycia zębów służyły tzw. patyczki do żucia, czyli kawałki gałązek lub korzeni, często o właściwościach antyseptycznych, z mocno wystrzępioną strukturą. Niektóre z nich np. miswaki są używane po dziś dzień w wielu kulturach na świecie (można je nabyć również w wielu sklepach krajów europejskich).


Jednym z najbardziej zbliżonych do dzisiejszej szczoteczki do zębów narzędziem posługiwali się starożytni Chińczycy. Bambusowa rękojeść z osadzonym na niej strzępem skrzypu polnego, trzciny lub włosiem ewoluowała na przestrzeni lat, by w XVII wieku z Chin przywędrować na ziemie europejskie.

W Europie jednak chiński model mycia zębów był niszową atrakcją, bardziej ciekawostką dla rządnych nowych wrażeń niż codzienną rutyną. Samo mycie zębów zresztą było mało popularną praktyką. Europejczycy do tego celu stosowali szmatkę z solą, sadzą, sodą lub kredą.




W 1770 roku pewien Anglik o imieniu William Addis został skazany za wywoływanie zamieszek. W więziennej celi londyńskiego Newgate zaczęło nurtować go zagadnienie - jak poprawić efektywność mycia zębów w tak trudnych warunkach. Addis wpadł na pomysł, by w kawałku pozostawionej z obiadu kości wydłubać kilka dziurek. Poprosiwszy strażnika o kępkę zwierzęcego włosia, dokleił je do wydrążonych otworów, dzięki czemu uzyskał prostą, małą szczoteczkę. 


Po wyjściu na wolność William Addis uznał, że wymyślony przez niego model szczoteczki jest niezwykle prosty w wykonaniu. Pomysłowy Brytyjczyk założył fabrykę, w której w 1780 roku ruszyła masowa produkcja pierwszych szczoteczek do zębów zwanymi szczoteczkami Addisa. Od tańszych - z importowanej m.in. z Polski świńskiej szczeciny, po te najdroższe - z włosiem borsuka; szczoteczki do zębów podbiły Wyspy Brytyjskie, a później całą Europę.


William Addis zmarł w 1808 roku, pozostawiając swemu najstarszemu synowi firmę, która pod nazwą Wisdom jest dziś brytyjskim gigantem produktów do higieny jamy ustnej, sprzedającym rocznie ponad 70 mln. szczoteczek do zębów. 


Od momentu stworzenia pierwszej szczoteczki do zębów przez Addisa aż do początku 20.wieku niewiele się zmieniło w jej wyglądzie. Jedynie jakość włosia oraz rękojeść - srebrna i zdobiona lub prosta i drewniana - nadawała jej wartości. 

Dopiero w 1938 roku amerykańska firma DuPont zamieniła, łatwo wypadające i długo trzymające wilgoć, zwierzęce włosie na bardziej higieniczny materiał syntetyczny - nylon. Natomiast w roku 1954 Szwajcarzy wyprodukowali pierwszą szczoteczkę elektryczną - Broxodent. I to właśnie elektryczny model podbija dziś serca mieszkańców Wysp, bo jak mówią statystyki z 2020 roku - aż 2/3 Brytyjczyków preferuje go do codziennej pielęgnacji jamy ustnej.



W oparciu o;

"Wszystkie szaleństwa Anglików" M. Rybaczek

https://en.m.wikipedia.org/wiki/Toothbrush

https://wisdom-toothbrushes.com/

https://bdnj.co.uk/2020/06/01/12-million-brits-move-to-electric-toothbrushes/

Prześlij komentarz

Nowsza Starsza

Formularz kontaktowy