Dlaczego Brytyjczycy boją się Yorku - 7 najbardziej nawiedzonych miejsc w najbardziej nawiedzonym mieście Europy

Dlaczego Brytyjczycy boją się Yorku - 7 najbardziej nawiedzonych miejsc w najbardziej nawiedzonym mieście Europy 


Położony w północnej Anglii York jest uważany za jedno z najpiękniejszych i najstarszych miast Wielkiej Brytanii. Niemal na każdym kroku możemy zobaczyć i poczuć niezwykle bogatą historię miasta. 

Spacerując słynnym, ogradzającym miasto murem natrafimy na pozostałości panowania w nim starożytnego imperium rzymskiego. Muzeum Yorvik przypomni nam czasy, gdy York należał do Wikingów. Zwiedzając największą wizytówkę miasta, budowaną ponad 200 lat, katedrę Minster przeniesiemy się do czasów średniowiecza, natomiast przechadzając się malowniczymi, zaklętymi w czasie alejkami, wśród urokliwych sklepików i pubów poczujemy się jakby umiejscowiono nas w akcji rodem z dickensowskich powieści. 


Cóż strasznego może nam się przydarzyć w tak uroczym miasteczku jakim jest York? 

Według Międzynarodowej Fundacji Badań nad Duchami International Ghost Research Foundation najbardziej nawiedzonym miastem Europy jest angielski York z ponad 500 przypadkami nawiedzeń.

To właśnie jego krwawa, ponad 2000.letnia historia, pełna podbojów, bitew i wojen, morderstw, intryg, niesprawiedliwości i niechlubnych postaci pozostawiła w Yorku to złowrogie dziedzictwo - zaklęte duchy przodków, które nigdy miasta nie opuściły, a wraz z nimi niewyjaśnione przez naukę paranormalne zjawiska i nawiedzenia.


Po przeczytaniu tych historii York stanie się dla was miejscem, w którym już nigdy nie poczujecie się spokojnie

Oto 7 najbardziej nawiedzonych miejsc i legend z nimi związanych w najbardziej nawiedzonym mieście Europy 


Starzec z 35 Stonegate

Jedną z najstarszych przypowieści o duchach jest historia starca z 35 Stonegate.


Laurence Sterne, XVIII.wieczny pisarz, mieszkał w Yorku przez kilka lat pod adresem 33 Stonegate. Jego sąsiadem zza ściany był bardzo osobliwy dżentelmen, sędziwy starzec, który żył w ciągłej obawie przed rabusiami. Co noc, gdy dzwony katedry Minster wybijały północ, uderzał on laską o ścianę strasząc tym samym potencjalnych złodziei.

Po śmierci sąsiada stukanie o ścianę, wywodzące się gdzieś ze ściany pomiędzy mieszkaniami numer 33 i 35 słychać nocą po dziś dzień. 


Co ciekawe, lokum 35 Stonegate - datowane na 1482 rok - jest uważane za najbardziej nawiedzone mieszkanie w mieście, oprócz stukotu laski doliczono się w nim jeszcze 14 innych przypadków zjawisk paranormalnych. Większość z nich nasiliła się po gruntownych pracach remontowych w latach 90. Eksperci sugerują, że naruszyły one spokój nieszczęśliwych dusz.


Treasure's House i Rzymskie Legiony

Treasure's House to zabytkowy, posiadający sporą kolekcję sztuki i antyków dworek. Znajduje się pod opieką National Trust i jest otwarty dla zwiedzających.


Historia mówi, że miasto założyli i nazwali starożytni Rzymianie, którzy podbijając kolejno miasta Brytanii na początku nowej ery, utworzyli w Yorku fortyfikację. Po ponad 250 latach panowania nadszedł czas klęski i powrotu w głąb kontynentu. Jednak Starożytni nie tak łatwo chcieli oddać miasto. Ich serca i dusze tak bardzo zakorzeniły się Yorku, że postanowiły tam zostać i na wieki przypominać potomnym, do kogo tak naprawdę ono należy. 

W 1953 roku do budynku Treasure's House wezwano hydraulików. Pewnego wieczoru, samotny praktykant Harry Martindale instalując nowy system grzewczy do sufitu w piwnicach budynku, usłyszał dźwięk trąb, który zdawał wydobywać się ze ściany. Ciekawy pracownik przysłuchując się nawoływaniom zorientował się, że dźwięk robi się coraz głośniejszy, jakby się do niego zbliżał. Nagle wprost z ceglanego muru wyłonił się przed nim duch - zasiadający konia mężczyzna, który wyglądem przypominał Rzymianina za czasów Imperium. Za zjawą podążał legion żołnierzy - duchów. Wszyscy uzbrojeni w miecze, dzierżący okrągłe tarcze przemierzali piwnice budynku, lecz ich nogi wydawały się być od kolan w dół pod podłogą.

Wystraszony hydraulik pobiegł co sił w nogach do kustosza budynku. Gdy ten zobaczył go całego bladego niewzruszony oznajmił: "Zobaczyłeś rzymskich żołnierzy, czyż nie?"

W wykopaliskach archeologicznych przeprowadzonych w późniejszych latach odkryto starożytny trakt rzymski Via Decumana, którego szlak przecina budynek ok. 15 cali pod jego powierzchnią, co wyjaśnia tajemnicę odciętych nóg żołnierzy, znikających pod powierzchnią podłogi. Początkowe relacje światków nawiedzeń odrzucano także z powodu opisu przez nich okrągłych tarcz, które nie były charakterystyczne dla rzymskich wojsk w tym obszarze. Dalsze badania nad tym tematem ujawniły, że w IV wieku naszej ery wojska noszące okrągłe tarcze zastąpiły Szósty Legion w Yorku.



Lund's Court i Szalnona Alice

Pomiędzy uliczkami Swinegate i Low Petergate znajduje się wąska alejka Lund's Court, wśród miejscowych aleja ta zwana jest jako Mad Alice Lane - uliczka szalonej Alice. 


Przechadzając się tą niesławną alejką pod żadnym pozorem nie spoglądajcie w górę. Jak twierdzą mieszkańcy miasta, Alice mieszkała na niej do 1825 roku, kiedy to została skazana i powieszona w York Castle za szaleństwa, w tym pobicia i zamordowanie męża. 


Zjawa Alice nie opuściła ulicy, do dziś spogląda na przemierzających miasto ludzi z góry, z okna swojego mieszkania na piętrze. Czyżby szukając swej następnej ofiary?


York Theatre Royal i Duch Szarej Damy


Znajdujący się w sercu miasta na St. Leonard's Place Teatr Królewski od 1744 roku dostarcza rozrywki mieszkańcom Yorku.



Teatr słynie ze swojej długiej historii działania, a także z tego, że od wielu, wielu lat posiada swojego lokatora - zjawę Grey Lady. Tuż za murami garderoby znajduje się tajemniczy pokój, który dawniej był częścią sąsiedniego budynku - szpitala St. Leonard's. W owym pokoju zamieszkuje pewna dama - duch młodej zakonnicy.

Historia zaklętej damy jest tragiczna. Młoda zakonnica zajmowała się pacjentami szpitala, gdy pewnego dnia zakochała się w wzajemnością w bogatym szlachcicu. Skandaliczny romans wkrótce odkryto i za karę zamurowano młodą dziewczynę w owym pokoju, bez okien i bez możliwości wydostania się, gdzie cierpiała z powodu swej zakazanej miłości aż do końca swych dni.


W przeciwieństwie do większości zjaw Yorku, Szara Dama jest duchem, którego spotkania się wyczekuje. Aktorzy widują zjawę zakonnicy, przemierzającą deski teatru w szarym habicie. Jej obecność jest dobrą wróżbą, gwarantuje udany występ na scenie.




Golden Fleece Pub i jego 15 zjaw

Spacerując uliczkami Yorku natrafimy na ponad 365 różnych pubów. Potrzebowalibyśmy roku, żeby codziennie odwiedzić każdy. Wiele z nich posiada pokoje gościnne na piętrze, więc turyści przybywający do Yorku często zatrzymują się tam na noc. Jeżeli i my zdecydujemy się na taki krok, musimy liczyć się z tym, że dołączy do nas nietypowe towarzystwo, bowiem wiele starych pubów w mieście zamieszkuje naprawdę niezwykła śmietanka towarzyska wśród wszystkich duchów Yorku.



Pod adresem 16 Pavement zlokalizowany jest XVI.wieczny Golden Fleece Pub, który słynie z tego, że jest najbardziej nawiedzonym pubem w mieście. 

Aż 15 duchów zamieszkuje pub Golden Fleece. Najbardziej znanym z nich jest duch Lady Anne Peckett – XVIII.wiecznej żony burmistrza Yorku Johna Pecketta. Wielu gości twierdzi, że widzi ją tuż przed świtem wchodzącą, a raczej unoszącą się, po schodach pubu.


Jej upiorni towarzysze to: często widziany przy barze Jednooki Jack – mężczyzna z przepaską na oku trzymający pistolet, zrzędliwy starzec, kanadyjski lotnik, który zginął spadając z okna pubu oraz młody chłopak, który prawdopodobnie zginął pod kołami wozów konnych przed karczmą. 

Wędrowny wisielec z The Snickleway Inn i La Piazza 

Innym przypadkiem nawiedzenia pubu, lecz dużo smutniejszym niż wesołki z Golden Fleece Pub, jest postać młodego wisielca. Na ulicy Goodramgate znajdziemy dwa sąsiadujące ze sobą lokale pub The Snickleway Inn i restaurację La Piazza. Oba budynki zamieszkuje ta sama zjawa.


Maraduke Buckle pochodził z zamożnej rodziny. Zaniedbany przez bliskich przez swoje ciężkie inwalidztwo i oskarżany o czary przez miejscowych ukrywał się w swoim domu na poddaszu w budynku, w którym funkcjonują dziś dwa owe lokale gastronomiczne. Nie mogąc znieść odrzucenia, młody chłopak wyrył na belce mocującej poddasze datę swoich urodzin 1697 i zgonu 1715, po czym się powiesił.


Wyryta na belce data przetrwała do dziś, tak jak duch młodzieńca, który wciąż nie mogąc znieść niesprawiedliwości, jaka go spotkała za życia, zaznacza swą obecność trzaskając drzwiami, gasząc światła, a nawet zrzucając ludzi ze schodów.

Edwardiański dżentelmen z York Castle Museum

Wielu turystów na mapie najlepszych miejsc do zwiedzenia w Yorku zaznacza Castle Museum. Ten potężny gmach zlokalizowany przy słynnym kopcu na Tower Street przytacza historię miasta w sposób niezwykle pokazowy. Otóż w środku znajduje się replika Yorku zatrzymanego w przeszłości. Przechajdząc się jedną z takich fałszywych alejek, pomiędzy rekwizytami, możemy poczuć się jakby przeniesiono nas w czasie.


W latach 50. ubiegłego wieku dozorca muzeum zabierał się do pracy przed otwarciem budynku, gdy nagle usłyszał kroki dobiegające z góry. Przekonany, że ktoś wtargnął nocą niepostrzeżenie do muzeum poszedł sprawdzić kim jest owy delikwent. Gdy pojawił się na piętrze zobaczył w bibliotece niskiego, stojącego do niego tyłem, mężczyznę ubranego w dziwny edwardiański strój sprzed epoki, który przeszukując regał z książkami nerwowo mruczał: "Muszę to znaleźć, muszę to znaleźć". Dozorca odchrząknął, by ogłosić swoją obecność i poinformował mężczyznę, że muzeum jest zamknięte, wobec czego nie powinno go tam być. Gdy słowa opuściły jego usta, postać zniknęła całkowicie, jakby rozpływając się w powietrzu.


Duch edwardiańskiego dżentelmena ukazał się personelowi muzeum jeszcze kilka razy. Sprzątaczka była świadkiem jak zjawia wtargnęła do środka budynku przez zamknięte drzwi. Czasem widywano jedynie przelatujące i porozrzucane książki. Przypadków było wystarczająco by zwołać do nich Society for Psychical Research Towarzystwo Badań Psychicznych. Duch nadal kręci się po muzeum co jakiś czas objawiając się komuś, niczym jeden z eksponatów, który nagle ożywa tylko po to, by zaraz zniknąć.


York jest pełen zjawisk nadprzyrodzonych, ale trafić na któreś z nich nie jest takie oczywiste, bowiem duchy nie zjawiają się na zawołanie, działają niespodziewanie. Niektóre z nich pojawiają się cyklicznie np. co siedem lat, inne, gdy zaburzy się ich spokój, a jeszcze inne przybywają do świata żywych z konkretną sprawą.


Od wielu lat nie widuje się czarnego jeźdzca bez głowy, który zwykł przemierzać Bishopthrope Road na swym bezgłowym koniu. 

W pozostałościach opactwa św. Marii widuje się często tajemniczego mnicha, który, odziany w czarną szatę, z pochyloną głową przemierza ogrody nie wyróżniając się tym z pośród żywych.

W oknie małego budynku tuż nieopodal York Minster ludzie widują małą rozglądającą się dziewczynkę. Dziecko nie jest człowiekiem, lecz zjawą dziewczynki, która w czasie epidemii dżumy zaraziła się czarną plagą. Rodzice w obawie przed zarazą zamknęli swoją córkę w jednym z pokoi, po czym uciekli zostawiając dziecko na pewną śmierć.


Zwiedzając York warto zatrzymać się na chwilę i przyjrzeć się głębiej jego zakamarkom, małym oknom w wiekowych budynkach, ukrytym szczegółom w lokalnych pubach, omijanych przez turystów detalach w katedrze, muzeach i ogrodach. Może zobaczymy kogoś, kogo inni nie widzą, a może to my zostaniemy dostrzeżeni przez kogoś, przez kogo nie chcielibyśmy być obserwowani.



Spodobał Ci się artykuł? Przeczytaj podobny;





W oparciu o;


https://www.visityork.org/blog/most-haunted-city-in-europe-ghosts-witches-and-notorious-villains-visit-york

https://www.hauntedrooms.co.uk/haunted-places/york

https://yorkmix.com/six-of-the-spookiest-york-ghost-stories/

https://www.hello-yorkshire.co.uk/blog/york-ghost-stories/

1 Komentarze

Nowsza Starsza

Formularz kontaktowy